Na początek należy powiedzieć, że w biurze podróży w zasadzie zawsze usłyszymy, że hotel jest fantastyczny, a warunki luksusowe. A zdjęcia na stronie internetowej biura będą to potwierdzały. Lepiej więc sami zasięgnijmy języka o hotelu, w którym mamy spędzić miły urlop. Poszukajmy o nim informacji – zapytajmy na forach internetowych, podpytajmy znajomych. Możemy również poszukać zdjęć hotelu. Jego otoczenie obejrzymy na przykład na google maps. Co bardzo istotne, biuro organizujące wycieczkę, musi być zarejestrowane i posiadać opłacone składki w Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. Taką informację możemy sprawdzić na stronie Ministerstwa Sportu i Turystyki (https://ewidencja. ufg. pl/webcenter/portal/ewidencja). Jest to dla nas pewność, że nawet jeśli coś się z biurem niedobrego stanie (np. zbankrutuje), to bezpiecznie powrócimy do domu. Warto wiedzieć, że zanim podpiszemy umowę z biurem podróży przeczytajmy, co oferuje nam organizator naszego urlopu. Powinny tam być opisane warunki podróżowania. Nie może także zabraknąć żadnych szczegółów dotyczących standardu hotelu i jego lokalizacji. Czyli ściślej mówiąc na przykład ile metrów jest z ośrodka do plaży, czy nawet tego, jaki jest widok z hotelowego okna. A co należy zrobić, jeżeli jesteśmy już na miejscu, i niestety to co widzimy nie odpowiada temu, co obiecywało biuro podróży? Wtedy róbmy zdjęcia, które będą dowodami. W kolejnym kroku zgłośmy reklamację u rezydenta wycieczki (najlepiej na piśmie, bowiem wtedy będziemy mieć dowód). Natomiast jeśli nie rozwiąże on problemu lub zignoruje naszą reklamację, poprośmy, aby zrobił to na piśmie. Tę reklamację musi bowiem przekazać do siedziby biura podróży w Polsce.
Dodatkowa porada – jeśli zostaliśmy oszukani, możemy także zadzwonić na Infolinię Konsumencką na numer: (22) 290 89 16, który czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 8. 00-16. 00.
Należy wtedy zareklamować pobyt. Szanujący się hotel zawsze uwzględni reklamacje